Pozasądowy modelu dochodzenia roszczeń nie spełnił oczekiwań pacjentów. Dlatego w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad jego modyfikacją - powiedziała podczas XIII Forum Rynku Zdrowia prof. Dorota Karkowska z Fundacji Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, członek rady Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak wyjaśniała profesor podczas XIII Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 23-24 października 2017 r.) na sesji "Prawo w ochronie zdrowia - wybrane zagadnienia", obecnie system dochodzenia roszczeń przez pacjentów opiera się na "quasi małych sądach", które oczywiście nie orzekają o stopniu winy, ale o tym, czy dane zdarzenie było zgodne czy niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.
Prof. Dorota Karkowska była przez kilka lat wiceprzewodniczącą mazowieckiej komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych i jej doświadczenie wskazuje, że do takiej komisji bardzo często rzeczywiście zwracają się osoby, które doznały bardzo poważnych szkód.
- Trudno było jednak postawić zarzut komukolwiek w szpitalu, że to działanie było niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Szkoda była duża, potrzeba zabezpieczenia tej szkody, chociażby na okoliczność dalszej rehabilitacji wydawała się oczywista, ale nie mogliśmy tego zrobić. Jeżeli więc nawet taka osoba idzie z takim orzeczeniem do sądu cywilnego, też takiej rekompensaty nie uzyskuje, ponieważ tam odpowiedzialność określa zasada winy - wyjaśniała ekspertka.
Zdaniem prof. Karkowskiej, dokonując pewnych zmian w ramach transformacji społecznej, także w kodeksie cywilnym odeszliśmy od zasady słuszności. Czyli możliwości, która pozwalałaby w pewnych okolicznościach zasądzać odszkodowanie, gdy przemawiają za tym inne względy niż czysto prawne, chociażby zasady współżycia społecznego. - Sądziliśmy, że model pozasądowy będzie spełniał tę nadzieję, ale nie spełnia - oceniała.
- Stąd pomysł ministra, aby przede wszystkim zmodyfikować pojęcie zdarzenia medycznego na zdarzenie niepożądane i stworzyć taki model, który będzie rekompensował te zdarzenia, które nie są rekompensowane przez system, a z różnych względów powinny być - mówiła przedstawicielka Fundacji Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.
Jak dodała specjalistka, prace były dość zaawansowane i nadal trwają. Ważne też, że każda zmiana wymaga finansowania, a obecne zmiany systemowe zepchnęły na drugi plan te zamierzenia.
- Generalnie stworzenie systemu rozpatrywania roszczeń związanych ze zdarzeniami medycznymi to był krok dobrą stronę. Teraz przyszedł moment, żebyśmy wyciągnęli wnioski i dokonali modyfikacji - podsumowała prof. Dorota Karkowska.