Dostęp do leczenia w raku piersi w ciągu ostatnich lat wyraźnie się poprawił, ale nie nadal część pacjentek otrzymuje chemioterapię, choć są nowocześniejsze metody leczenia - podkreśla dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
Jak zaznacza dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld, lekarze oraz pacjenci liczą na to, że poprawi się dostęp do mało toksycznych leków celowanych, szczególnie w grupie pacjentek chorujących na hormonozależnego raka piersi.
- Te pacjentki zupełne niepotrzebnie dostają chemioterapię, bo brak innych możliwości leczenia - mówi specjalistka, podkreślając, że pacjentek nie stać na samodzielny zakup tych leków, gdyż są to drogie terapie.
Bardzo znacząco poprawiła się natomiast sytuacja pacjentek chorujących tzw. HER pozytywnego raka piersi. - Aczkolwiek tu też jeszcze nie mamy dostępu do leczenia blokującego receptor HER-2 w kolejnych rzutach terapii. Pacjentki zgodnie z wytycznymi powinny do końca życia korzystać z tego leczenia - zaznacza dr Jagiełło-Gruszfeld.
Wypowiedź zarejestrowana podczas XIII Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 23-24 października 2017).